|
Osobowość schizoidalna Forum dla osób ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy byłaś(eś) przytulana(y) w dzieciństwie |
tak |
|
40% |
[ 2 ] |
nie |
|
60% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
lilly
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: kobieta
|
Wysłany: Pon 1:52, 07 Mar 2016 Temat postu: Czy rodzice Was przytulali? |
|
|
Pytanie odnośnie Waszego dzieciństwa. Czy rodzice Was przytulali gdy byliście dziećmi?
Ostatnio zmieniony przez lilly dnia Pon 1:59, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy byłaś(eś) przytulana(y) w dzieciństwie |
tak |
|
40% |
[ 2 ] |
nie |
|
60% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
fifikse
Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: kobieta
|
Wysłany: Czw 21:45, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
mnie nie, tylko nie jestem pewna czyją "niechęcią" było to spowodowane - ich, czy moją. od kiedy pamiętam raczej unikałam kontaktu fizycznego, nie byłam dzieckiem potrzebującym (?) jakiejś takiej, no sama nie wiem, powiedzmy że fizycznej bliskości - dotyku, czułości (itp). nie bardzo wiem co było przyczyną, a co skutkiem - co wrodzone, co nabyte/wyuczone, zresztą to bez znaczenia.
pamiętam jedną taką, jak dla mnie dziwną sytuację/dziwne zdarzenie z dzieciństwa ... mój ojciec nigdy mnie nie przytulał, podobnie też i mama, tylko że z mamą ja zawsze byłam dość blisko jeśli chodzi o nasze relacje, o uczucia, sama nie wiem, na tyle blisko na ile potrafiłam/potrafiła, nieważne, nie o tym chciałam. tata był ... "inny" <- nie był "bezpieczny", raczej się go bałam, choć i naprawdę kochałam (możliwe, że on też "jakoś tam na swój sposób" mnie kochał - zakładam, że tak) kiedyś podszedł do mnie, miałam może 10-11 lat, i przytulił mnie (pierwszy raz w życiu) jakoś tak dziwnie "po ojcowsku" mówiąc coś tam takiego typowo "ojcowskiego" - jak do takiej córeczki tatusia, którą nigdy nie byłam, w ogóle nie w takiej roli mnie nigdy nie ... (chwila, się "pozaplontowywałam" chyba ) nieważne, nie to. pamiętam reakcję - swoją (i taty, w odpowiedzi na moją) JEJKU, JAK JA SIĘ PRZERAZIŁAM - to było PRZERAŻENIE, PANICZNY wręcz STRACH. nigdy więcej mi tatuś nie tatusiował na siłę się nie starał, wydaje mi się, że wtedy pierwszy raz się mnie przestraszył... tak, chyba się bał. (ja też się bałam oczywiście, więc tak się baliśmy siebie - i się ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy byłaś(eś) przytulana(y) w dzieciństwie |
tak |
|
40% |
[ 2 ] |
nie |
|
60% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
zima
Dołączył: 27 Mar 2016
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork Płeć: kobieta
|
Wysłany: Nie 22:03, 27 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Mnie mama przytulała i ogólnie pieściła i do dzisiaj tak mam, że czasem jak siedzimy łapię ją za rękę albo coś. Tak czy siak, jej przytulania nie lubię, bo czuję, że bardziej jej to potrzebne niż mi. Poza tym 2 razy zdarzało mi się coś poczuć podczas przytulania. Kiedy zginęła moja babcia i na drugi dzień koleżanka, która wiedziała, przytuliła mnie znienacka oraz kiedy ja przytuliłam mojego faceta po, oględnie mówiąc, chwili pełnych emocji.
Co jest dziwne to to, że ciągnie mnie do przytulania faceta, ale nic wtedy nie czuję, mimo że usilnie próbuję i się staram. Taka trochę lipa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy byłaś(eś) przytulana(y) w dzieciństwie |
tak |
|
40% |
[ 2 ] |
nie |
|
60% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
fifikse
Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: kobieta
|
Wysłany: Pon 17:20, 28 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
zima napisał: | Co jest dziwne to to, że ciągnie mnie do przytulania faceta, ale nic wtedy nie czuję, mimo że usilnie próbuję i się staram. Taka trochę lipa. |
mnie też trochę "ciągnie" z tego co zauważyłam; może niekoniecznie do przytulania, ale do kontaktu fizycznego, to nawet nie to, że do fizycznej bliskości (bo tak to chciałam nazwać, ale to chyba nie to) bardziej do okazywania jakiejś takiej, no sama nie wiem, czułości być może (?), w sensie, że lubię, jeśli z kimś jestem to lubię, tego kogoś dotykać, głaskać, całować (jego, nie się i z nim). przytulić właściwie też kogoś mogę, choć sama się do innych przytulać nie lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|